Od początków mojego zainteresowania fotografią, często między fotografowaną osobą a obiektywem używam jakiegoś rodzaju rozpraszacza światła, np. szklanego elementu z żyrandola, kawałka materiału czy ognia z zapalniczki. Dzięki temu mogę skupić uwagę na głównym obiekcie, lekko dodać klimatu do fotografii albo lekko zakryć mniej interesujące części kadru.