Co zwraca Waszą uwagę w zdjęciu powyżej ?
Oczywiście wiem że ponad wszystko uwagę zwraca piękna Mariia ale prawdziwy trik to płaszczyzna ostrości która na tym zdjęciu nie jest taka jak się spodziewamy. Normalnie producenci obiektywów dbają o to by te tworzyły płaską płaszczyznę ostrości równoległą do matrycy aparatu, nie ważne jak mała jest głębia ostrości jeśli twarz jest ostra to osoba mniej lub więcej od góry do dołu powinna być też ostra. Ale jest sposób a nawet kilka sposobów by zmienić tę płaszczyznę ostrości, np. obiektywy tilt-shift czy lensbaby, które po prostu odchylają pod zadanym kątem obiektyw w stosunku do matrycy.
(Zdjęcie powyżej: Nikon D800, freelensing Nikkor 85 f1.4D @ f1.4 ISO100 1/500sek)
Można wykorzystać też technikę freelensing. Technika ta wykorzystuje zwykły obiektyw z torby fotografa trzymany w ręku odłączony od aparatu tuż przed gwintem mocowania. Oczywiście technika ta wymaga sporo praktyki w trzymaniu obiektywu i manewrowania nim tak by uzyskać pożądaną płaszczyznę ostrości. Ponieważ obiektyw nie jest wpięty do aparatu do środka mogą dostać się pyłki tak więc nie stosujemy raczej tej techniki podczas burzy piaskowej na pustyni 😉
Kiedy stosujesz freelensing obiektyw jest dość blisko aparatu. Wraz z dosłownie lekkim oddalaniem obiektywu od aparatu staje się on „krótkowzroczny” tracąc możliwość ustawienia ostrości na nieskończoność ale za to pozwalając wyostrzyć bliżej niż normalnie. Najłatwiej jest ustawić manualnie obiektyw na nieskończoność, wyłączyć aparat, odpiąć obiektyw, włączyć aparat i teraz oddalając delikatnie obiektyw uzyskać ostrość na obiekcie. Teraz można pochylać obiektyw góra dół lewo prawo i patrzeć jak zmienia się płaszczyzna ostrości. Ponieważ obiektyw nie jest wpięty do aparatu przez powstałą szczelinę będzie dostawać się światło na matrycę. Na zdjęciach mogą pojawić się kolorowe smugi światła, zdjęcia mogą miejscowo zmienić kolory lub też ich kontrast zmaleje. Efektu można unikać uważając by mocne źródła światła nie znajdowały się z boku aparatu lub jak chcesz możesz punktowym światłem dodać własne przecieki światła na zdjęcie. Ważne jest by obiektyw miał pierścień manualny pozwalający ustawić ręcznie po odłączeniu przesłonę a w aparacie było włączone wyzwalanie migawki bez obiektywu.
Powyższe zdjęcia wykonałem lustrzanką Nikona wraz z obiektywem Nikkor 85 f1.4D w technice freelensing.
Zdjęcie poniżej to Nikon D3s wraz z prawdziwym obiektywem tilt-shift NIKKOR 45mm f/2.8D ED PC-E.
Od czasu przesiadki na bezlusterkowce Sony do efektu tilt-shift stosuję wycofany już z produkcji niestety, świetny Lensbaby Tilt Transformer. Adapter ten przekształca każdy obiektyw Nikkor z mocowaniem F w obiektyw tilt z mocowaniem Sony E.
Adapter ten ta ma wiele zalet. Jeden adapter można stosować z wieloma obiektywami, szczelne połączenie daje pewność że nie wpadnie do środka żaden pył czy przeciek światła a dodatkowo po ustawieniu już żądanej płaszczyzny ostrości możemy położenie to zablokować pierścieniem blokady na adapterze.
Poniżej kilka zdjęć wykonanych tym adapterem wraz z obiektywami Nikkor.
(Zdjęcie powyżej: Sony A7, Lensbaby Tilt Transformer + Nikkor 35mm f2)
(Zdjęcie powyżej: Sony A7 Lensbaby Tilt Transformer Nikkor 35mm f2 @ f2 ISO2000 1/125sek)
(Zdjęcie powyżej: Sony A7, Lensbaby Tilt Transformer + Nikkor 35mm f2 @ f2, ISO320, 1/125sek)
(Zdjęcie powyżej: Sony A7 Lensbaby Tilt Transformer Nikon 35mm f2@ 35mm f4 ISO100)
(Zdjęcie powyżej: Sony A7 Lensbaby Tilt Transformer Nikon AF-S 70-200mm f2.8 @ 200mm f2.8)
(Zdjęcie powyżej: [Sony A7, Lensbaby Tilt Transformer with Nikon AF-S 70-200mm f2.8 @ 135mm, f2.8, ISO250, 1/200sek)
Wpadnij też na mojego Instagrama @slowikinspiruje
Napisz komentarz